Dlaczego ludzie uciekają na przedmieścia?

Miasta takie jak Warszawa, Gdańsk czy Wrocław są miejscami, do których Polacy przeprowadzają się najczęściej. Co ciekawe, coraz więcej z nas decyduje się nie na mieszkania w centrum, a domy na przedmieściach. Z czego to wynika?

Dawniej ciągnęło nas do miast

W przeszłości ludzie tłumnie przeprowadzali się do miast. Mieszkanie w centrum oznaczało lepszą pracę i wyższe zarobki. Z resztą było ono wtedy znacznie tańsze, niż jest obecnie. Ceny mieszkań w dużych miastach stale rosną i nie zapowiada się na to, żeby miało się to zmienić w najbliższym czasie. Być może to jeden z powodów, dla których młodzi ludzie nie chcą już mieszkać w centrum. Wrocław czy Warszawa są miastami na tyle drogimi, że znacznie bardziej opłaca się budować domy w okolicznych miejscowościach. Tym bardziej, że obecnie wszędzie jesteśmy w stanie bardzo łatwo dojechać, czy to samochodem, czy komunikacją miejską. Ale czy to jedyny powód, dla którego ludzie decydują, że budowa domu jest lepszą opcją, niż kupno mieszkania?

Szukamy spokoju

Obecnie w centrach miast mieszkają albo ludzi starsi, którzy są w posiadaniu konkretnych mieszkań od bardzo dawna, albo single, którzy dane mieszkania wynajmują. Okazuje się jednak, że kiedy człowiek staje się starszy i decyduje się na założenie rodziny, kwatera w centrum nie jest już tak dobrą opcją. Jest tam głośno, wszędzie pełno ludzi, a dzieciaki nie za bardzo mają gdzie się bawić. Prędzej czy później budowa domu zaczyna nam się wydawać pomysłem idealnym. Zaczynamy marzyć o ogrodzie, o grillu ze znajomymi i, przede wszystkim, o świętym spokoju.

Czy są w tym jakieś minusy?

Cóż, bez wątpienia. Lokalizacja pozostawia wiele do życzenia, ale dla wielu osób nie jest to problem. Mamy samochody i komunikację miejską, więc wszędzie jesteśmy w stanie dojechać bardzo szybko. A jeśli chodzi o korki, to przecież w centrum też je znajdziemy. Domy na przedmieściach nie są opcją dla każdego, więc osoby, które decydują się na takie zakwaterowanie muszą wiedzieć czego chcą. Są to najczęściej osoby, które już ułożyły sobie swoje dorosłe życie, mają małżonków, dzieci, stałą pracę. Nie będzie to dobry pomysł na studenta, który dopiero wkracza w dorosłość. Nie chodzi tutaj nawet o cenę takiej nieruchomości, ale przede wszystkim o to, że życie takiego studenta jest bardzo dynamiczne. Ciągle zmienia on pracę, czasem uczelnię. Taka osoba zwyczajnie nie odnajdzie się na przedmieściach, gdzie życie płynie znacznie wolniej.